piątek, 3 kwietnia 2015

Suwalczyzna - kraina jak baśń!

"Suwalszczyzna - kraina jak baśń" - od kilku miesięcy możemy usłyszeć to hasło, promujące Suwalszczyznę.
Kraina baśniowa, posiadająca ogromne walory turystyczne i niezbędną infrastrukturę do świetnego przyjęcia turystów, a mimo to wciąż jeszcze mało odwiedzana przez turystów. Ale jestem pewna, że najbliższe lata to zmienią.
Suwalszczyzna - widok z Góry Zamkowej

Mało kto wie, że geograficzna i historyczna Suwalszczyzna to nie Mazury. Co prawda, również leży w północnej Polsce, ale bardziej na wschód od "prawdziwych" Mazur. Dodatkowo jest krainą międzynarodową - zajmuje obszar Polski, Litwy i Białorusi. Należy do Pojezierza Litewskiego. Jej obszar najprościej określić patrząc na mapę i rzeki: rozpościera się na północ od Biebrzy, na zachód od Niemna oraz na północny - zachód od niedużej białoruskiej rzeki - Łosośny.
Dodatkowo obszar ten obejmuje swoim zasięgiem jeszcze mniejsze krainy: Sejnenszczyznę, Augustowszczyznę oraz Mazury Garbate - oddzielające Suwalszczyznę od Mazur.

Historycznie rozwój Suwalszczyzny związany był przede wszystkim z plemieniem Jaćwingów - to dawny lud bałtycki, który zamieszkiwał ten obszar do XIII wieku. Pozostawił  po sobie mnóstwo pamiątek -  dawne grodziska, kurhany
i święte miejsca. Ale również wiele dzisiejszych nazw miejscowości pochodzi z dawnego języka Jaćwingów np. Wiżajny, Jatwieź Duża. Z pewnością Jaćwingowie pojawią się jeszcze niejednokrotnie na tym blogu.

Suwalszczyzna ma wiele wspaniałych miejsc turystycznych - liczne jeziora, w tym najgłębsze w Polsce - Hańcza o głębokości 108,5 m. Posiada też liczne formy polodowcowe - pagórki, ozy, kemy, itp. które urozmaicają krajobraz
i sprawiają, że czujemy się jak w niewysokich górach. Najwyższa "góra" to Cisowa Góra o wysokości 256 m n.p.m.
Siedziba Suwalskiego Parku Krajobrazowego, Malesowizna - Turtul
fot. A. Ostaszewska
Region ten oferuje wiele możliwości aktywnego wypoczynku przez cały rok. Latem szczególnie żeglarstwo, kajakarstwo, rowery czy jazda konna. Natomiast zimą - narciarstwo zjazdowe (mamy wyciągi narciarskie), snowboard czy narciarstwo biegowe. A do tego wędrówki piesze licznymi szlakami. Jest co robić przez cały rok!

Baza noclegowa także zachęca do przyjazdu - jest różnorodna i o wysokim standardzie. Niebawem, w samych Suwałkach zostanie otwarty nowoczesny hotel - Hotel Loft 1898***. Wspaniały hotel, zlokalizowany w zabytkowych, odnowionych z wielką precyzją, carskich koszarach wojskowych z XIX wieku, z pewnością zachwyci niejednego turystę.
15 maja o godzinie 15:00 wielkie otwarcie - będzie to wspaniała okazja by poznać i zobaczyć hotel.
Wszyscy zainteresowani już teraz mogą śledzić bieżące informacje na blogu hotelu.

Zapraszamy na Suwalszczyznę, do baśniowej krainy!

Dziękujemy Podlaskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej za udostępnienie zdjęć.

wtorek, 13 stycznia 2015

Sylwester juliański (prawosławny)



Dwa tygodnie po powitaniu Nowego Roku przez większość ludności świata, w niektórych miejscach odbędzie się dziś ponownie huczna zabawa do białego rana z pokazem fajerwerków. Wszystko za sprawą Sylwestra obchodzonego 13 stycznia przez wyznawców religii prawosławnej. I nie dzieje się to tylko w Rosji
i innych krajach gdzie większość stanowią osoby prawosławnej. Także u nas, na podlasiu, słychać po raz drugi huk fajerwerków i kolorowe światełka rozbłyskają na niebie.
Niedawno, w artykule „Święta prawosławne”, wspominałam, iż województwo podlaskie jest regionem zamieszkałym przez najwięcej osób wyznania prawosławnego w Polsce. Toteż wiele świąt jest dwukrotnie obchodzonych zgodnie z kalendarzem gregoriańskim i juliańskim. 

W gwarze dostępnych jest kilka określeń sylwestra prawosławnego - „małanka” (od imienin św. Melanii, przypadających w tym dniu) lub też „szczodry (bogaty) wieczór” - bowiem na stole jest wiele smacznych potraw.

Pożegnanie Starego Roku i powitanie Nowego dawniej wiązało się z wieloma tradycjami, szczególnie kultywowanymi na wsiach. Zdejmowanie furtek, wciąganie sań lub wozów na dachy czy drzewa, liczne wróżby – wszystkie tradycje cieszyły się wielkim powodzeniem. Najciekawsze były wróżby, do których nawiązują obecne Andrzejki lub Katarzynki. Zwłaszcza dla panien
i kawalerów, miały wskazać kandydata na męża czy żonę. Potajemne usypywanie ścieżki z domu panny do domu kawalera, by „połączyć pary”, natomiast noworocznym już zwyczajem było zakrywanie studni deskami - pierwszy rano nabierze wody ze studni, ten w nadchodzącym roku zmieni stan cywilny. Ciekawa była również inna tradycja – na podwórzu trzeba było nasłuchiwać z której strony szczeka pies – i to znaczyło, że właśnie stamtąd przyjdzie ukochany lub ukochana.

Dziś już Sylwester jest obchodzony bardziej nowocześnie, na balach
i prywatkach. Jest wiele nowych, popularnych przesądów, które mają zapewnić pomyślność, szczęście i bogactwo w Nowym Roku. Stosowane są przez ludzi na całym świecie - właściwie „co kraj to obyczaj” - w internecie możemy znaleźć wiele artykułów o tradycjach noworocznych w poszczególnych krajach.
My – mieszkańcy Podlasia – powinniśmy korzystać z podwójnych zabaw i radości, gdyż tylko w naszym regionie, można dwa razy w roku bezkarnie puszczać fajerwerki – 31.12 oraz 13.01.

Dla wszystkich czytelników żegnających dziś Stary Rok, korzystając z okazji, chciałabym złożyć najserdeczniejsze życzenia – pomyślności, zdrowia i sukcesów w Nowym Roku!

wtorek, 30 grudnia 2014

Święta prawosławne

Województwo podlaskie jest jednym z najbardziej zróżnicowanych kulturowo
i religijnie regionów w Polsce. Tylko u nas, na tak dużą skalę, obchodzone są drugie Święta Bożego Narodzenia - Święta osób wyznania prawosławnego. Rozpoczynają się Wieczerzą Wigilijną, 6 stycznia, i trwają 2 dni.
Odmienność daty w stosunku do Kościoła Katolickiego wynika z faktu, iż w religii prawosławnej pozostał w użyciu kalendarz juliański, charakteryzujący się przesunięciem o 13 dni wszystkich świąt w porównaniu do kalendarza gregoriańskiego, używanego powszechnie od 1582 roku.

Choć z pozoru są obchodzone tak samo jak Święta katolickie, jednak jest kilka drobnych różnic i ciekawych zwyczajów.
Przede wszystkim Wigilia to jeszcze czas oczekiwania i przeżywania przed narodzeniem Chrystusa, dopiero od pierwszego dnia Świąt zaczyna się właściwe świętowanie.
Kolacja rozpoczyna się od przełamania prosforą, czyli małym chlebkiem specjalnie wypiekanym z wody, drożdży i mąki. W religii prawosławnej nie ma opłatków,
Wigilia jest postna, nie należy spożywać słodyczy i zachować umiar aż do nabożeństwa wieczornego.
Obowiązkowymi potrawami na stole jest m.in. kutia - mak połączony z pszenicą  lub jęczmieniem i miodem, od której zaczyna się wieczerzę. Dodatkowe dania to m.in. barszcz z suszonych grzybów, śledzie z cebulą, kisiel z owsa, groch z solą, a do picia - kompot z suszonych owoców.
Bardzo ważna jest pamięć by na stole wigilijnym, oprócz dań postnych, pojawił się również chleb (symbolizuje pożywienie), czosnek (zdrowie), sól (obfitość), miód (słodycz, powodzenie). Prezenty są wręczane i rozpakowywane po Wigilii.

Tradycyjnie po nie sprząta się ze stołów by dusze zmarłych mogły spróbować potraw. Rodzina udaje się na nabożeństwo w cerkwi, które zazwyczaj zaczyna się nad ranem o godzinie 2:00. Najważniejszym symbolem Bożego Narodzenia w cerkwi nie jest żłóbek jak w kościele katolickim, ale Ikona Bożego Narodzenia.

Domy i cerkwie zdobione są choinkami, które tutaj mają szczególną symbolikę - zielone drzewka symbolizuje życie wieczne przywrócone w narodzonym Chrystusie, a świece oznaczają światłość prawdy Chrystusa.

Według szacunków w Polsce żyje ok. 600 tys. wiernych wyznania prawosławnego. Białostocczyzna i okolice są zamieszkiwane przez ok. 70% wszystkich wyznawców.


środa, 1 października 2014

Puszczańskie góry

Teren województwa podlaskiego jest raczej płaski. Tylko w nielicznych miejscach w okolicach Białegostoku występuje silne pofałdowanie terenu – wszystko za sprawą zlodowacenia środkowo polskiego, które pozostawiło po sobie wiele form polodowcowych - m.in. moreny, wzgórza, sandry.
Najciekawsza rzeźba terenu jest na Suwalszczyźnie, gdzie oprócz znacznych różnic w ukształtowaniu powierzchni znajdziemy również liczne jeziora.

W Białymstoku i okolicach jest trochę inaczej – brakuje jezior, ale są „góry”. Najwyższa z nich położona najbliżej stolicy województwa to Góra św. Jana, znajdująca się w Puszczy Knyszyńskiej, ok. 1 km na północ od miejscowości Królowy Most, niedaleko wsi Kołodno.
Jej wysokość to 214 m n.p.m., co stanowiłoby doskonały punkt widokowy na okolicę, gdyby nie gęsty las, który ją porasta. Ale zimą można podziwiać widoki. Zbocze góry jest dosyć strome – nachylenie wynosi ok. 30 stopni. Góra św. Jana należy do pasma Wzgórz Świętojańskich, stanowiących największe pasmo wzniesień w Puszczy.

Jest to również jeden z punktów na czerwonym szlaku turystycznym „Szlakiem Wzgórz Świętojańskich”. Szlak ten w całości prowadzi przez Puszczę Knyszyńską obejmując ciekawe walory krajoznawcze: śródleśne jeziorka
i miejsca pamięci narodowej.


Na samym szczycie wzgórza znajdziemy miejsce pamięci poświęcone poległym powstańcom w Powstaniu Styczniowym w 1863 roku – prawdopodobnie zostali oni wzięci do niewoli po jednej z bitew i straceni przez Rosjan. Na wzgórzu znajdziemy starą sosnę z krzyżem oraz symboliczny głaz z tablicą pamiątkową z napisem: „90-ciu w 1963 roku dało życie za Polskę”.

Wędrując czerwonym szlakiem, warto zdobyć kolejną „górę” dominującą w Puszczy - Górę św. Anny.

piątek, 19 września 2014

Tajemniczy Światowid i Babia Góra

"Babia Góra" - miejscowości lub szczytów o tej nazwie jest w Polsce wiele.

Najsłynniejsze z nich to masyw górski znajdujący się Beskidzie Żywieckim. Najwyższy punkt to Diablak, zwany również Babią Górą – poza Tatrami to najwyższy szczyt Polski. Otacza go Babiogórski Park Narodowy.
Jest jeszcze mnóstwo górek, pagórków o tej samej nazwie. Wiele z nich nawet nie jest zaznaczonych na mapach, ale w przekazach ustnych lokalnych mieszkańców istnieją od zawsze.

W naszym województwie są dwa takie miejsca: pierwsze z nich Babia Góra w gminie Narewka – niewielka, turystyczna miejscowość w otulinie Puszczy Białowieskiej. Ostatnie zabudowania przed granicą z Białorusią. Jedna z legend (tzw. "legenda z przymrużeniem oka") głosi, że kiedyś tutaj mieszkały same „baby” i stąd pochodzi nazwa..

Natomiast druga Babia Góra to tajemnicze wzniesienie na zachód od Białegostoku przy trasie do Kruszewa.
I to właśnie o niej dziś będzie.

Jeden ze szlaków rowerowych w okolicach Białegostoku to tzw. Szlak Światowida. Prowadzi z Białegostoku nad Narew do Kruszewa, na Zerwany Most. Trasa ma ok. 20 km w jedną stronę. Szlak prosty, głównie nawierzchni asfaltowej, a po drodze mijamy kilka ciekawych punktów, m.in. Babią Górę.

Jest ona ukryta między drzewami, trzeba się dokładnie przyglądać by znaleźć znaki. Na górę prowadzi ścieżka pośród drzew, a na samym szczycie znajdziemy replikę posągu pogańskiego boga Światowida. Rzeźbę umieszczono tutaj w 1998 roku, a jej inicjatorem był ówczesny dyrektor Centrum Kultury w Choroszczy, pan Sławomir Halicki. Prawdopodobnie wzgórze to było miejscem kultu boga Światowida w X w.
Na "naszym" Światowidzie znajdziemy napis: „Trzy piętra postaci symbolizują: trzy sfery kosmiczne księżyc, słońce, niebo, cztery postacie, cztery pory roku, cztery twarze – wszechświat”


Oryginał rzeźby Światowida (Świętowita) znajduje się w Muzeum Archeologicznym w Krakowie, został wyłowiony w 1848 roku z rzeki Zbrucz na Podolu. Jest to wapienny posąg, datowany na IX-X wiek. Stąd też powszechnie używana nazwa „Światowid ze Zbrucza”.
Światowid był jednym z najpopularniejszych bóstw pogańskich, i do tej pory na całym świecie jak i w Polsce znajdziemy wiele kopii posągu. Niektóre z nich są kamienne, inne – tak jaka nasza – drewniane.

Na Babiej Górze jest jeszcze jedno miejsce związane z historią regionu - pomnik upamiętniający poległych żołnierzy z bitwy na linii Narwi koło Kruszewa z 25.08.1915 roku. Jest tutaj głaz z napisem niemieckim (zginęło wtedy 56 Niemców i 4 Rosjan), oraz mogiła poświęcona 2 poległym w bitwie Polakom.

Szlak Światowida to idealna trasa na jednodniowy wypad rowerowy. Warto pojechać trochę dalej - na Zerwany Most lub do Śliwna, by przemierzyć Narew w rzesz po ruchomej kładce Śliwno - Waniewo.